Moja przedostatnia wariacja na temat bezy. Tym razem skusiłam się po krem amaretto, na chrupiących bezach o smaku cappucino z cudownymi jagodami i kleksami gorzkiej czekolady.
Świetne połączenie smaku, nie myślałam, że wyjdzie tak dobrze. Polecam musicie spróbować. Już mam mnóstwo pomysłów na wykorzystanie tego zestawu smaku. Krem przyrządziłam z mascarpone i śmietanki, likieru amaretto i łyżeczki cappucino. Poezja.
s k ł a d n i k i :
25 szt
4 białka
3/4 szkl cukru
szczypta soli
łyżka cappucino
łyżka amaretto
Ubijamy białka z solą, gdy będzie już sztywna piana dodajemy cukier i zwiększamy obroty miksera, aż piana stanie się błyszcząca. Dodajemy likier i cappucino. Wycikskamy rękawem cukierniczym beziki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i suszymy w 100 stopniach C około 2,5 godziny. Studzimy na kratce.
k r e m a m a r e t t o:
250 dag mascarpone
250 ml śmietanki 30%
1 łyżka cukru pudru
2 łyżki amaretto
łyżeczka cappucino
Wszystko razem ubijamy na puszystą sztywną pianę mikserem na wolnych obrotach.
Masę wykładamy na bezy, ozdabiamy jagodami i polewamy roztopioną czekoladą. Podajemy od razu, przechowujemy w lodówce.
Takie obrazki po nocach to słodka nieprzyzwoitość :)
ReplyDelete;] I know...
DeleteMałe cudeńka :) aż boję się pomyśleć ile bym takich zjadła :)
ReplyDelete3 na pewno ;]
DeleteOj oj. Ja bezikom nie mogę się nigdy oprzeć a już takim w szczególności :-) na pewno są po prostu boskie :-)
ReplyDelete:) Ja już uzależniona od nich jestem:) ciągle tylko suszę i suszę;]
Delete