25 August 2013

Deser czekoladowy z malinami i bitą śmietaną





Niedziela minęła za szybko, składam reklamacje, domagam się cofnięcia czasu

 albo przedłużenia 24 h.  

Na osłodę, że rozpoczynamy nowy tydzień, deser z malinami, orzeźwiającą miętą, bitą śmietaną i 

musem czekoladowym.


 Idealne połączenie smaku. Polecam, wypróbowany przepis od kilku lat.




s k ł a d n i k i :

500 ml śmietanki 30 %

250 gr czekolady gorzkiej * użyłam Wedla

100 gr masła

maliny

mięta

cukier waniliowy





w y k o n a n i e :



Maliny rozgniatamy lekko widelcem, napełniamy szklanki. Posypujemy listkami mięty. 



W kąpieli wodnej podgrzewamy pół szklanki śmietanki, gdy się lekko zagotuje, odstawiamy z ognia, 

dodajemy czekoladę, gdy się rozpuści, dorzucamy masło. Studzimy. 

Chłodną masę miksujemy na wolnych obrotach, aż stanie się bardzo gładka i lekko puszysta. 



Pozostałą część śmietanki ubijamy z cukrem waniliowym na sztywną pianę. 

Wykładamy bitą śmietanę na maliny, po łyżce dodajemy na wierzch mus czekoladowy. 

Dekorujemy malinami i miętą. 


Przechowujemy w lodówce.






9 comments:

  1. No nie wytrzymam i zrobie a mialo nie byc czekolady w domowym menu

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gorzka czekolada jest zdrowa :D
      Ten deser świetnie smakuje w połączeniu z gorącą kąpielą. Mówię z doświadczenia ;)

      Delete
  2. Święta prawda:) nic dodać nic ująć. Tylko kosztować bo deser jest obłędny;]

    ReplyDelete
  3. Korzystając z okazji, że wczoraj dostałam 2 pojemniczki malin,
    testowałam i przepis i mikser :)
    Polecam, deser pyszny i błyskawiczny!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pewnie, że pyszny:) robię go regularnie jak tylko mam maliny. Można zamieniać czekolady na melczne bądź deserowe wtedy ganache wychodzi troche inne.

      Delete
    2. No i wczoraj znów zrobiłam ten lekki deserek, w końcu ostatnie maliny z działeczki dziadka nie mogły się zmarnować ;)

      Delete
    3. To jeszcze są maliny:)? Szcześciaro jedna. Ej mówiłaś, że koniec ze słodkościami;] Poczekaj załatwię Cię deserek, który przygotowuję na jutro;P

      Delete
  4. Maliny zachomikowałam w lodówce i szczęśliwie przetrwały. A deserami zawsze można porozpieszczac rodzinę ;)

    ReplyDelete
  5. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete