To danie gościło na moim stole w niedzielne popołudnie. Indyka upiekłam w marynacie wiśniowej w piekarniku, podałam go z puree ziemniaczanym z pietruszką i cytryną. Do tego były sałatki z marchewki z pietruszką i skórką cytrynową oraz mix sałat z sosem musztardowo-miodowym.
S k ł a d n i k i :
pierś z indyka 1,30 kg
3 łyżki konfitury wiśniowej
łyżka octu balsamicznego
łyżka ciemnego sosu sojowego
2 ząbki czosnku
pieprz
sól
extra vergin
s a ł a t k i :
Marchewka strakowana na dużych oczkach ze skórką cytrynową i poszatkowaną pietrzuszką zieloną. Doprawiona pieprzem, cukrem i solą, z łyżką extra vergin.
Mix sałat , winegret z łyżki musztary dijon, łyżki miodu, pieprzu, łyżki extra vergin i odrobiny soku z cytryny.
W y k o n a n i e :
Przygotować marynatę. Sos sojowy zmieszać z octem balsamicznym, solą, pieprzem i rozgniecionym czosnkiem. Natrzeć pierś z indyka. Odstawić na pół godziny. Podpiec z dwóch stron na patelni, krótko.
Do żaroodpornego naczynia włożyć indyka, wlać soki z pieczenia na patelni.
W miseczce wymieszać konfiturę wiśniową z ząbkiem czosnku wylać na pierś.
Zapiekać około 30 minut. Aż bedzie upieczony w środku.
Odstawić, przykryć folią na 10 minut, aby odpoczął, przez to będzie soczysty w środku.
Niesamowicie apetycznie wygląda na tych zdjęciach ;) Chętnie wypróbuję!
ReplyDeleteMiło mi to słyszeć:)
DeleteNo, w końcu mam czym zastąpić pieczeń z indyka z brzoskwiniami.
ReplyDeleteHaha:) robiłam jeszcze z konfiturą śliwkową i było równie pysznie;] tylko inna marynatę wtedy zastosowałam. Ale o tym w innym poście. Na pewno jeszcze zrobię tego indyka. To podzielę się przepisem;]
DeleteUpiekłam wczoraj na obiad indyka, tylko konfiturę wiśniową zastąpiłam wytrawną konfiturą z dużymi (jak wiśnie)owocami żurawiny. Dodałam też sosu balsamicznego z żurawiną i to połączenie też okazało się wyborne.
DeleteI jak smakował:)?
DeleteTen balsamico jest wyborny, szkoda, że już mi się kończy, trzeba będzie się uśmiechnąć do Bogusia, bo nigdzie go nie widziałam w sklepie.