26 July 2014

my day off





Gdy nie zamieszczam postów, nie odwiedzam Waszych blogów, nie myślcie, że jestem leniwa albo zapomniałam.

Mam po prostu wolny dzień. 

Zwiedzam,  gotuję i rozpieszczam się do granic przyzwoitości. 





Moje ulubione ostatnio Cytrynowe Tiramisu z gorzką skorupką z czekolady. Obłędny smak lemon curd z kremem serowym i puszystym biszkoptem.





W samym centrum Dublina znajduje się Park St Stephen's Green, jedno z piękniejszych zielonych miejsc w sercu miasta. Idealne miejsce na piknik.  

Moje szwedzkie śniadanie, to tylko wtedy kiedy nie mam weny na kanapki. 







Cetrum handlowe na St Stephen's Green, nieopodal znajduję się najlepszy smoothie bar jaki odwiedziłam. Jest tam tyle pozycji smakowych, że boję się, że nie zdołam skosztować wszystkich koktajli w sezonie.

Mój obiad, tortille z kaszą gryczaną, grzybami i serem, zapiekane z sosem śmietanowo pieprzowym.




Droga do centrum, uwielbiam ten angielski styl. A poniżej doki, jesteśmy blisko portu.






25 comments:

  1. Będzie przepis na tiramisu ? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jasne, nie ma sprawy:) wrzucę w następnym poście CYTRYNOWE TIRAMISU:)

      Pozdrawiam:)

      Delete
  2. Moja droga, gdzie mieszkasz? :D
    Piękne zdjęcia!

    ReplyDelete
  3. Oj tiramisu to bym tez przepis chciała :)

    ReplyDelete
  4. I tak powinno być Dorotko, trzeba się czasem samemu rozpieszczać i własciwie dlaczego nie:)))
    Dziekuje za to musniecie Dublina - ach, tęsknie:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo proszę:) będzie wiecej migawek w wolnej chwili.

      Delete
  5. Fajne i ciekawe fotki :) ach każdemu z nas czasem potrzebny jest taki,, day off,, :) pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Olu, pewnie, ze potrzebny. Czasem gonimy zapominając co jest najważniejsze:)

      Delete
  6. Od tego są wakacje! Wypoczywać trzeba ;)

    ReplyDelete
  7. dzień wolny się należy, zwłaszcza jak można zjeść takie obłędnie cytrynowe tiramisu :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mhm, a dzisiaj mam w lodówce piankę cytrynową z czekoladą:)

      Delete
  8. widzę, że zdarza Ci się jednak normalne śniadanie:))) ale jak ładnie podane:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hehe Mątewka, czasem się zdaża, jak mam mało czasu;]

      Delete
  9. Poleniuchować też trzeba! Piękne zdjęcia ;)

    ReplyDelete
  10. ładnie tam, może kiedyś dotrę!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ładnie jest na klifach i poza miastem:)

      Delete
  11. Mniami <3 Wygląda naprawdę wspaniale :)
    Odpowiedź na Twoją wypowiedź u mnie na blogu - "Niestety dobre szczotki są raczej drogie, ale naprawdę warto wydać te 50 złotych raz na kilka lat. Kondycja włosów naprawdę się poprawia ;)"

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja polecam albo drewnianą szczotkę (troszkę mniej trwała) albo właśnie z włosiem naturalnym. Ja swoją szczotkę kupiłam tutaj http://khaja.pl/ Wtedy kosztowała 50 złotych, teraz widzę 40, po roku użytkowania nie widzę żadnych zniszczeń – wygląda jak nowa, więc polecam. Pan, z którym rozmawiałam zapewniał, że szczotka powinna „wytrzymać” 2 lata :D

      Delete
    2. Dziękuję moja Droga za poradę, teraz wiem czego mam szukać;)

      Delete
  12. To był chyba bardzo udany i smaczny dzień :) A tiramisu z cytryną- chętnie bym spróbowała, bo wlaśnie w tiramisu brakuje mi chyba owocow :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mhm, a jadłaś tiramisu truskawkowe:)? też jest pyszne.

      Delete